knižní novinky detailberlin: architecture of observant franciscan monasteries in bohemia, moravia, silesia and upper lusatia in the late middle ages (peter lang verlag)

Berlin: Architecture of Observant Franciscan Monasteries in Bohemia, Moravia, Silesia and Upper Lusatia in the Late Middle Ages (Peter Lang Verlag)

Recenze:

Sytuacja, w której po obszernym opracowaniu historyka na temat klasztorów obserwanckich na obszarze Korony Czeskiej w dobie średniowiecza powstaje praca z zakresu historii sztuki poświęcona architekturze zakonu na tym obszarze, jest w nauce nad wyraz komfortowa. Rozgraniczenie na te dwie dyscypliny nie do końca przy tym w omawianych przypadkach się sprawdza, albowiem Petr Hlavaček, autor wydanej po czesku i niemiecku monografii poświęconej bernardynom, pisał także o religijności braci (N1), co bardzo cenne dla analiz prowadzonych przez historyków sztuki. Z kolei Zuzana Křenková, autorka recenzowanej tu książki o architekturze (choć nie tylko), ma za sobą bardzo szeroko zakrojone kwerendy archiwalne, co dokumentują przypisy jej książkowego dokonania. Od razu dodajmy, że za główne źródło Autorka uznała kodeks Chronica Fratrum Minorum de Observantia Provinciae Bohemiae z lat 1510-1521 (z uzupełnieniami do 1553 roku) w zbiorach biblioteki Muzeum Narodowego w Pradze (s. 9). Ale nie brak innych – sumaryczny wykaz źródeł archiwalnych w 33 instytucjach zawiera się na sześciu stronach (280-285)!

Jest to dokonanie okazałe pod każdym względem. Jego ramy czasowe wyznacza działalność obserwantów od ich pojawienia się na Śląsku jeszcze przed połową XV wieku, aż po złagodzenie przepisów zakonnych na Morawach, gwałtowny zanik klasztorów na Śląsku i osłabienie ich aktywności w Czechach (s. 8), zatem górny horyzont czasowy to druga ćwierć XVI wieku. Tu jednak istotna korekta. Pierwsi naśladowcy św. Bernardyna ze Sieny przybywając do Bytomia i Koźla w latach trzydziestych XV wieku oraz nieco później do Głubczyc w czwartej dekadzie tego stulecia nie pojawili się tylko na Śląsku, ale i na Morawach, Głubczyce należały bowiem wtedy do dzielonego od 1377 roku Księstwa Opawskiego, a ono było wówczas morawskie. Polityczna integracja ze Śląskiem dziedzictwa po Mikołaju II była pewnym procesem, moim zdaniem decydujące znaczenie miała tu deklaracja kilkoro książąt (także Przemyślidów) z 1469 roku, że są książętami Górnego Śląska (N2).

Praca Zuzany Křenkovej składa się z obszernego wstępu (s. 7-16), zawierającego także omówienie literatury przedmiotu. Po nim następują cztery problemowe rozdziały. Ten opatrzony numerem dwa (numer jeden przyporządkowano wstępowi) daje przegląd powstawania zgromadzeń w układzie chronologicznym (Observant Franciscans in the Bohemian Lands in the Late Middle Ages, s. 17-22). Przynosi on informację o próbie osadzenia obserwantów w 1453 roku także w Głogówku, co wobec postawy księcia Bolka V zw. Heretykiem nie miało szans powodzenia. Badaczka akcentowała tu rolę działalności kaznodziejskiej Jana Kapistrana, nie bez racji stwierdzając, ze jego homilie miały w sobie wiele z żarliwości kazań utrakwistycznych predykantów, a ich wspólną cechą była przede wszystkim krytyka bogactwa, także kleru (s. 19, N3). Autorka prześledziła etapy formowania się prowincji zakonu dla obszaru Czech, Moraw i Śląska, z czasem też dla Łużyc. Pisząc o tym warto zauważyć, jak ściśle ramy strukturalno-organizacyjne zakonu dostosowały się do postaci państwa czeskiego, nie dość, że nader niejednorodnego, to jeszcze w latach 1469-1490 rządzonego przez dwóch czeskich monarchów. Polityczna rola zakonu nie jest jednak łatwa do zdefiniowania. Badaczka napisała A close cooperation between the order and the sovereign is typical of the “Utraquist territory” of the Bohemian Lands. While the aim of the monasteries founded by George of Poděbrady was to pave the way for the king’s reconciliation with the curia, the convents supported by Matthias Corvinus and the Jagiellons were tools aimed at the strengthening the sovereign’s influence in selected regions. In these cases, the ecclesiastical communities inclined towards the founder met with even greater opposition from the towns and the parish clergy, whose political and financial interests were inconsistent with the Observants’ activities (s. 21) i taka np. niechęć świdniczan do wpuszczenia zakonników mimo nacisków Macieja w pełni to potwierdza, ale co powiedzieć o aktywności fundatorskiej lub protekcyjnej wobec zakonu śląskich książąt, zwłaszcza górnośląskich, wśród których są tacy, którzy niekoniecznie sympatyzowali z Korwinem. Trochę mi tu zabrakło uwzględnienia aktywność dawnego biskupa waradyńskiego Jana Filipca, nie jako fundatora, ale jako tego, kto na swej „obserwanckiej emeryturze” wciąż wpływał z Wrocławia, w którym osiadł, na życie polityczne i religijne w Koronie Czeskiej.

Rozdział trzeci (de facto drugi) omawia zakonne unormowania dotyczące sztuki: architektury, jej wyposażenia i wystroju (Monastic regulations in relation to arts and architecture, s. 23-28). Badaczka wyszła od trzynastowiecznych regulacji, po czym skupiła się na wizytacjach klasztorów i kwestii stosunku do bogactwa i ozdobności, szczególnie w odniesieniu do ksiąg. Koniec końców skonstatowała daleko idące kompromisy między teorią a praktyką: The specific situation in the individual, confessionally unstable lands of the Crown forced the brothers to adopt various provisional solutions and seek new forms of life and work among the inhabitants. These forms were not always in accordance with the order rules; on the contrary, they were often in direct discord. Despite poverty proclaimed by the Franciscans and thanks to the activity of royal, aristocratic and burgher founders and patrons, their convents soon equalled the monasteries of Conventual friars in decorativeness and demandingness. The reasons included a dependence on the donors and supporters on the one hand and a general loosening of the regulations, observable above all from the late fifteenth century, on the other (s. 27).

Kolejna, znacznie obszerniejsza od poprzednich część poświęcona została realizacji tych zasad w praktyce (Foundation and general principles of the construction of convents, s. 29-46). Autorka wyszła od uwag na temat tego, że dynamiczny rozkwit zakonu w drugiej połowie XV wieku w krajach czeskich nie powinien nam przesłonić faktu, że zakładanie nowych placówek napotykało na wiele sprzeciwów, głównie mieszczan i proboszczów, obawiających się zmniejszenia dochodów z działalności duszpasterskiej i innej (np. pogrzebów). Wyakcentowano też rolę króla Macieja jako protektora zakonu na Śląsku i Morawach. Tu też pojawiło się miejsce na aktywność biskupa Jana Filipca. Okazuje się jednak w świetle dalszych rozważań Badaczki, że gorliwymi protektorami zakonu byli też obaj Jagiellonowie na czeskim tronie, Władysław i Ludwik. Mamy więc chyba raczej do czynienia z czymś na kształt mody na obserwantów, przynajmniej wśród niektórych – chyba rzeczywiście moda ta nie dotyczyła mieszczan jako ogółu, jak tego dobrze dowodzi stosunek Wrocławia do już istniejącego zgromadzenia (znana opinia Petera Eschenloera, N4), czy świdniczan do mającego powstać ich mieście zgromadzenia, czemu skutecznie udało im się przeciwdziałać. Zarazem jednak Autorka wskazała na przykład zachwytu wrocławian budowlami bernardynów. Inna rzecz, że opinia ta pochodzi od jednego z zakonników, co skłania do ostrożności w uznaniu jej za reprezentatywną (s. 39). Warto podkreślić, że w swoich rozważaniach Zuzana Křenková uwzględniła także zabudowania klasztorne konwentów, a nie same kościoły. Końcowe akapity poświęcono dostosowaniu zabudowań do oczekiwań fundatorów i patronów, które to rozważania skoncentrowały się wokół klasztoru kadaňskiego.

Ostatni rozdział stawia w tytule pytanie o odrębność czy specyficzność budowli bernardyńskich (Architecture of Observant Franciscan monasteries?, s. 47-58). Już na początku Badaczka stwierdziła, że nie istniał jakiś typ świątyni obserwanckiej, a zasady dotyczyły tylko kwestii prostoty i skromności. Napisała ona: The character of the individual buildings differs because they grew from different milieux and were subject to local and often rather diverse preconditions and requirements. Above all, however, they were formed by the donor’s possibilities and the intended purpose of the building (s. 48) i nie sposób się z tym nie zgodzić. Ten związek z lokalnymi dokonaniami Autorka doskonale pokazała na przykładzie kościoła w górnołużyckim Kamieńcu. Pisząc o kościołach w Jaworze i Wrocławiu przejęła konkluzje dawniejszych badaczy o ich programowym tradycjonalizmie, co w przypadku budowli w stolicy Śląska istotnie jawi się jako uderzające. Zarazem jednak Badaczka nie zrezygnowała z próby wskazania jakiejś specyfiki architektury zakonu (The best-preserved aristocratic foundations of the Bohemian order province in Kadaň, Bechyně and Horažďovice along with the Observant reconstruction of the monastery in Opole bring us to the neuralgic point of the importance of Observant architecture – the diamond vault, s. 50), do czego jeszcze powrócę. Na dalszych stronach przedstawiła uwarunkowania występowania w krajach czeskich sklepień kryształowych, dochodząc do chyba zdroworozsądkowego wniosku, że specyfiki o którą pytała w tytule rozdziału, chyba bardziej należy szukać w programach wystrojów i wyposażenia wnętrz, niż w samej architekturze.

Rdzeń rozprawy zamyka podsumowanie zawierające jej konkluzje, potraktowane tu jako rozdział szósty (s. 59-62). Mam wrażenie, że wiele stwierdzeń zawartych w pierwszych 3-4 akapitach bardziej nadawałoby się do wstępu książki (precyzyjne określenie celów pracy, diagnoza badawczych niedostatków), zaś pewne elementy autorecenzji nie brzmią dobrze (np. The present text offers numerous new pieces of information and interpretations that may serve as a starting point for future research, s. 61). Na pewno na swoim miejscu są tu sugestie dotyczące kierunków dalszych badań.

To jednak tylko część książki, w sensie objętościowym nawet nie najobszerniejsza. Po części, którą można określić jako syntetyczno-problemowa, zamieszczono katalog klasztorów obserwanckich w Koronie Czeskiej, obejmujący jak placówki zachowane, także i te zanikłe (katalog ten oznaczono tu jako rozdział siódmy). W sumie na ponad 200 stronach (s. 68-277) przedstawiono 27 placówek: 9 czeskich (Bechyně, Horažďovice, Jindřichův Hradec, Kadaň, Kłodzko, Krupka, Plzeň, Praha, Tachov), 5 morawskich (Brno, Jemnice, Olomouc, Uherské Hradiště, Znojmo), 13 śląskich (Bytom, Cieszyn, Głogów, Głubczyce, Jawor, Karłowice, Koźle, Legnica, Nysa, Opawa, Opole, Racibórz, Wrocław, N5) i jedną górnołużycką (Kamieniec). Są tu zaskoczenia, jak śląskie Karłowice, dotąd nie brane pod uwagę w badaniach obserwantologicznych (chyba już można użyć takiego określenia) z zakresu historii sztuki, jak i deficyty (Góra, Namysłów), o których niżej. Noty są przeważnie dwusegmentowe (z wyjątkiem obiektów zanikłych, o których stosunkowo niewiele było do napisania). Część pierwsza noty dotyczy dziejów placówki, druga, z reguły obszerniejsza – analizy budowli.

Opis formalny książki zakończmy zdaniem rejestrującym dalsze jej części (nadal numerowanych jak rozdziały!), a są to: imponujący wykaz źródeł i literatury (s. 279-340), zestawienia skrótów i ilustracji (s. 441-364) i one same, zawarte na s. 365-535. Na ilustracje składają się źródłowe materiały ikonograficzne (dawne przekazy obrazowe), dokumentacja pomiarowa, rzuty, schematy etc., nadto fotografie budynków i ich części oraz wielu elementów wystroju (głownie malowidła) i wyposażenia (głównie sepulkralia).

Kluczowe dla pracy pytanie o odrębność obserwanckiej architektury uzyskało w niej odpowiedź negatywną, mimo niejako „dobrej woli” Autorki, by próbować za taki element uznać sklepienia kryształowe, charakterystyczne przede wszystkim dla klasztorów w Czechach zachodnich i południowych, poza tym obecne w klasztorze opolskim i kamienieckim. Przed laty wiązałem ich pojawienie się ich w Opolu z aktywnością margrabiego brandenburskiego Jerzego Pobożnego, kreowanego przez księcia Jana opolskiego na swego sukcesora, ale Zuzana Křenková jest w tej kwestii ostrożna. Poddam zatem pod rozwagę taką oto myśl: niewątpliwie kościół i klasztor wrocławski był ekspresją wrocławskiego kręgu artystycznego, zdominowanego w trzeciej ćwierci XV wieku przez Hansa Bertholda i Petera Franckego; kościół i klasztor jaworski silnie wiąże się z lokalnym środowiskiem (szczyty niemal analogiczne jak w przypadku fary w pobliskim Strzegomiu), także kamieniecki „siedzi” w kontekście dokonań budowniczych górnołużyckich (N6); to samo da się powiedzieć o trzech klasztorach morawskich w Olomouci, Uherském Hradišti i Jemnicy – ze śląskimi i czeskimi budowlami zakonu nie wiąże ich nic (pomijam kwestię pokrewieństwa ikonografii różańcowej na obrazie wrocławskim i malowidłach w Olomouci oraz Jemnicy), zatem raczej lokalne, środowiskowe uwarunkowania miały tu znaczenie decydujące. Rodzi to pytanie o to, dlaczego uwarunkowania takie nie „zadziałały” w Opolu, tak dalekim od saskiego „matecznika” sklepień kryształowych? Nadal więc stawiam na Jerzego Pobożnego.

Są jednak inne cechy swoiste poszczególnych budowli lub ich grup. Jedną z nich jest dach namiotowy olomoucké świątyni zakonu. Jak o tym pisałem dawniej, widzę w formach takich dachów, typowych dla świątyń czeskich (jak katolickich, tak i utrakwistycznych) przejaw nadkonfesyjnego mesjanizmu – nawiązania do Narodu Wybranego z jego namiotami z czasów czterdziestoletniej wędrówki przez pustynię do Ziemi Obiecanej (N7). Poza Czechami mamy taki dach w Olomouci i dwa na Śląsku, znane tylko z dawnej ikonografii: kościoła św. Mikołaja w Świdnicy oraz południowy przedsionek klasztoru obserwanckiego w Jaworze (widoczny tu na il. 54 na s. 391). Zagadnienie to postaram się kompleksowo wyjaśnić w jednym z ostatnich tomów mojego dzieła Idea i państwo (N8). Jako biblicyzm jawi się tez fasada dawnego kościoła obserwanckiego w Głubczycach, przekazana przez nieznane dotąd źródło obrazowe opublikowane przez Zuzanę Křenkovą, a pochodzące z połowy XVIII wieku (s. 380, il. 32). Ze znanych dotąd, jest ono chyba najdokładniejsze. Ukazuje fasadę ujętą skarpami zwieńczonymi sygnaturkami, co daje wrażenie istnienia dwóch wieżyczek. Motyw ten, znany np. z kaplicy templariuszy w Chwarszczanach czy z paryskiej Sainte-Chapelle, interpretowany jest na ogół jako odniesienie do Templum Salomonis z jego dwoma słupami Jachim i Boaz przed wejściem.

Chwaląc Autorkę za wydobycie z zapomnienia fundacji obserwanckiej w podbrzeskich Karłowicach (niewiele o niej pisano w dawniejszej literaturze), trzeba jednak spytać o dwa deficyty. Pierwszy to świątynia w Namysłowie, gdzie zdaniem Gabrieli Wąs doszło do zastąpienia franciszkanów konwentualnych bernardynami (N9). Drugi to placówka w Górze, w przypadku której Autorkę usprawiedliwiają jednak rozbieżności w literaturze przedmiotu co do tego, czy była to fundacja dla minorytów, czy też dla obserwantów. Ostatnio Dariusz Karczewski znów przechylił się do pierwszej wersji, ale myślę, że błędnie. Nie chcę jednak nasycać recenzji polemiką o czymś, czego w omawianej książce nie ma – kwestie tę poruszam w mojej czekającej na druk książce (N10).

Z drobnych korekt wspomnę o błędnym zapisie nazwiska Jerzego Horwata (jako Horwath, w wielu miejscach, np. na s. 344) oraz redakcyjnym lapsusie, jakim jest umieszczenie dwóch przypisów obok siebie (822 i 823) na s. 168. To jednak nieistotne drobiazgi. Generalna ocena książki może być tylko bardzo pozytywna. Jej lektura skłania do stwierdzenia, że Autorkę cechuje znakomity warsztat, jak historyczny (praca ze źródłami pisanymi), tak i w zakresie badań nad sztuką, gdzie szacunek budzi też szerokie wykorzystanie dokumentacji konserwatorskiej. Na uznanie zasługuje też Jej erudycja bibliograficzna (N11) – naprawdę mało znam prac autorów czeskich, którzy tak wnikliwie wykorzystali literaturę, dawną i nową, dotyczącą Śląska i Ziemi Kłodzkiej, nie raz będąc zmuszonym do utyskiwania nad istnieniem jakichś Himalajów między dorzeczem środkowej Odry i górnej Łaby, skutecznie utrudniających dostęp do księgarń i księgozbiorów. Ale najważniejsze są wnioski recenzowanej pracy. Uznanie budzi formułowanie tychże jako ściśle przylegających do analizowanej materiału, czasem może nawet nazbyt ostrożnych (na przykład w kwestii przebudowy kościoła w Pilźnie po 1460 roku, moim zdaniem znacznie dalej idącej, niż dotąd przyjmowano). Na koniec zaznaczę, że dorobek naukowy Zuzany Křenkovej nie zamyka się w ramach czasowych późnego średniowiecza, ale dotyczy też zagadnień XVII czy XIX wieku. Nie wiem, jaką kolejną książkę Badaczki przeczytamy. Myślę wszakże, że nie przesadzę z profetyzmem, jeśli wyrażę przekonanie, że będzie to publikacja znakomita.

Bogusław Czechowicz

Přetisk z: Średniowiecze Polskie i Powszechne 14, 2022, s. 315-321.

 

Zuzana Křenková, Locus Fratrum – Architecture of Observant Franciscan Monasteries in Bohemia, Moravia, Silesia and Upper Lusatia in the Late Middle Ages, Berlin: Peter Lang 2018, ss. 536, 349 il. cz.-b.

NOTATKI:

N1 Petr Hlaváček: Češti františkáni na přelomu středověku a novověku, Praha 2005, tenże, Die böhmischen Franziskaner im ausgehenden Mittelalter. Studien zur Kirchen- und Kulturgeschichte Ostmitteleuropas. [Stuttgart] 2011.

N2 Bogusław Czechowicz: „…obyvatelé tohoto kniežectwie hornie Slezii…”. Próba nowego spojrzenia na przyczyny pojawienia się i upowszechniania w źródłach XV wieku pojęcia Górny Śląsk. W: Księstwa Opolskie i Raciborskie. Terytoria – struktury – elity – dziedzictwo. Red. tenże, Opole 2015, s. 71-80.

N3 Szkoda, że Z. Křenková nie znała mojej pracy Dvě centra v Koruně. Čechy a Slezsko na cestach integrace a rozkolu v kontextu ideologie, polityki a umění (1348-1458). České Budějovice 2011, gdzie (s. 173-186) o istotnych dla tematu aspektach tej homiletyki.

N4 Vorware Breslow, du hettist diser kirchen vol mögen emperen, du hettist jr sust gnug gehabt. Durch disen baw musten dornoch vil kirchen abnemen, auch die törme und mawr umb die stat, auch arme lewte in den spitalen verterben; Peter Eschenloer: Geschichte der Stadt Breslau. Wyd. Gulhild Roth, Münster – New York – München 2003, 1, s. 400.

N5 Genetycznie morawskie Opawę i Głubczyce zaliczyłem tu do ośrodków śląskich, bo przez większość czasu analizowanego w recenzowanej pracy leżały już one w nadodrzańskim kraju koronnym (przypomnę – od 1469 roku).

N6 Zresztą, Badaczka sama konstatowała: The examples from Wrocław and Kamenz suggest that the brothers’ participation in the construction, if it can be reconstructed from the sources in the Bohemian milieu, was minor, without greater influence on the formal appearance of the buildings. After all, the highly differentiated building processes and firm workshop structure of the Late Middle Ages would have hardly enabled anything else. Moreover, analyses of the constructions in the Bohemian province show that the brothers or their patrons always invited secular masters for the constructions of convents (s. 40).

N7 B. Czechowicz: Architektura i Biblia. O chrudimskim kościele św. Katarzyny, in: Gotické a raně renesanční umění ve východních Čechách 1200-1550. Přispěvky s vědecké knference Hradec Králové 2014. Red. Ivo Hlobil, Milan Dospěl, Hradec Králové 2014, s. 86-95 [publikacja internetowa, dostępna: http://www.muzeumhk.cz/clanky-gotika.html.

N8 Tenże: Idea i państwo. Korona Królestwa Czech w latach 1457-1547. 6: „Rex decus Ferdinandus”. Kolejny Habsburg na czeskim tronie (Wrocław 2025). 1: Stany wobec panującego. W oczekiwaniu na druk.

N9 Gabriela Wąs: Klasztory franciszkańskie w miastach śląskich i górnołużyckich XIII-XVI wieku. Wrocław 2000, s. 163. Chyba przez pomyłke autorka ta wspomniała też o klasztorze obserwanckim w czeskim Moście (s. 189).

N10 Dariusz Kaczewski: Z dziejów klasztoru franciszkanów w Górze na Śląsku. „Studia Teologiczno-Historyczne Śląska Opolskiego“, 40, 2020, 2, s. 151-162; B. Czechowicz: Idea…, 4: Król i stany. 4: Duchowieństwo: struktury i instytucje. w oczekiwaniu na druk.

N11 Absencja książki Ewy Wółkiewicz: Kościół i jego wierni. Struktury kościelne i formy pobożności w średniowiecznej Nysie. [Kraków 2014] da się usprawiedliwić – wyszła ona w czasie, gdy monografia Z. Křenkovej była już zapewne napisana.

 

 


Copyright (c) 2008 stavitele-katedral.cz | Tisk | Kontakty | XHTML 1.0 Strict | TOPlistStatistiky toplist | Zpět nahoru